Feminoteka zaprasza: solidarność z górnikami w Wielkiej Brytanii. Środa 16.07, 18:00

Brytyjscy górnicy nie mają już sił – przez prawie rok walczyli o swe prawa…

30 lat temu w Wielkiej Brytanii toczyła się wielka bitwa między rządem Margaret Thatcher, zdecydowanym na likwidację krajowego przemysłu węglowego, i prawie 200 tysiącami górników i ich rodzin, walczących w obronie swoich miejsc pracy. Strajk podzielił społeczeństwo brytyjskie, ale zjednoczył społeczności górnicze, które stanęły za górnikami, i co najważniejsze, wysunął na pierwszą linię walki żony, matki i córki górników.

Ten strajk nie był podobny do innych strajków w wielkiej Brytanii. Miał on dalekosiężne konsekwencje, nie tylko dlatego, że skończył się klęską górników i zniszczeniem przemysłu wydobywczego, ale przede wszystkim z powodu głębokich zmian, które miały miejsce w świadomości jego uczestników i uczestniczek.

Kobiety odegrały kluczową rolę podczas strajku. Izolowanym i pozbawionym oficjalnego poparcia ze strony innych związków zawodowych, górnikom nigdy nie udałoby się przetrwać całego roku, gdyby nie niestrudzone poparcie ich żon, matek i córek, które zorganizowały się w Women Against Pit Closures (Kobiety Przeciwko Zamykaniu Kopalń). Wyszły z cienia swoich mężczyzn i odnajdywały siłę i pewność siebie, stając się nieustraszonymi bojowniczkami swojej płci i swojej klasy.

W całym kraju jak grzyby po deszczu wyrastały Miners’ Support Groups (Grupy Poparcia Górników), zorganizowane przez czarną i azjatycką młodzież, studentów, ale również przez grupy LGBT. Przed strajkiem wielu górników było seksistami, homofobami i czasami rasistami, ale strajk zmusił ich do przemyślenia wielu spraw, np. kim są ich prawdziwi przyjaciele i wrogowie.

Trzydzieści lat później, strajk górników nadal jest inspiracją i światłem nadziei. Przede wszystkim, pokazuje on, że nie ma czegoś takiego jak stała natura człowieka, i że nawet ludzie o zacofanych poglądach są w stanie zmienić się w zaskakujący sposób, gdy są rzucani w wir walki klasowej.

******

Prelegentem Akademii Feministycznej będzie Paul Newbery.

Paul Newbery – Walijczyk mieszkający w Polsce.
W 1984 roku był studentem w Anglii, zaangażował się w walkę o prawo do wolnej edukacji, a potem we wsparcie dla strajkujących górników. I tak jak w przypadku wielu osób, ta walka zmieniła go na zawsze.