[Cafe Kryzys] Chcemy puszczy, nie plantacji! Wajrak, «Lokalsi Przeciwko Wycince», «Dzika Polska» o Puszczy Białowieskiej

W sobotę 4. czerwca – rocznicę transformacji Polski – do warszawskiej Cafe Kryzys przybędą Lokalsi Przeciwko Wycince, działacze Dzikiej Puszczy oraz Adam Wajrak – dziennikarz i aktywista na rzecz ochrony przyrody w kraju.

Dawna ekonomia Polski, „Spichlerza Europy”, typowo dla krajów peryferyjnych oparta była przede wszystkim na masowym eksporcie płodów ziemi. Obok zboża pochodzącego z niewolniczej pracy pańszczyźnianej, to właśnie eksploatacja lasów była jednym z głównych źródeł zysku dawnych elit. Smoła z sosny, dziegieć z brzozy, węgiel drzewny i surowe drewno – kilkaset lat szalonego popytu i wyzyskiwania lasów – „prywatnych dóbr” dzierżawionych przez królów – pozostawiło po sobie obraz niemal księżycowy. Wiele pierwotnych puszcz zniszczono kompletnie. W miejscu trwałych, naturalnych ekosystemów leśnych powstały gatunkowo uproszczone, mało odporne, przekształcone lasy współczesne. Od setek lat toczy się przemiana puszcz w plantacje. Jednocześnie, podania ludowe wspominają o zupełnie odmiennej roli lasów, będących schronieniem dla uciekinierów od pracy niewolniczej – każda puszcza w Polsce miała swego Janosika.

Puszcza Białowieska jest ostatnim lasem pierwotnym w Europie. Tworzy ją ponad 20 tysięcy gatunków zwierząt: m.in. rysie, wilki i największa na kontynencie populacja żubrów (jedynych żyjących na wolności), a także najstarsze w Europie, ponad stuletnie drzewa. Unikalna w skali świata bioróżnorodność lasu zasłużyła na wpis do listy światowego dziedzictwa UNESCO. Bezcennych wartości puszczy chronią kolejne pokolenia zdeterminowanych ludzi.

27 lat „wolnej Polski” nie zmieniło jednak wielowiekowej tradycji peryferyjnej gospodarki opartej na eksporcie towarów z leśnych plantacji. Lasy pokrywają dziś niemal jedną trzecią powierzchni Polski. Miejsce dzierżawionych „dóbr królewskich” zastąpiły plantacje państwowe nastawione na eksport. Drewno jest jednym z najważniejszych towarów wywożonych z kraju: taki jest cel 75 proc. wyprodukowanych w Polsce mebli, 50 proc. papieru i kartonu, 43 proc. mebli podłogowych, 28 proc. płyt OSB. Przemysł drzewny ma niezaspokojony głód nowych surowców – stale potrzebuje drzew i terenów pod kolejne plantacje. Z tej perspektywy, parki narodowe takie jak Puszcza Białowieska, przepełnione umierającym i martwym drewnem, to ogromna strata potencjalnych zysków.

Kolejne rządy starają się zmienić Puszczę w plantację i umożliwić międzynarodowemu przemysłowi drzewnemu dostęp do chronionych stref lasu. Paradoksalnie, nowe, „patriotyczne” władze najmocniej, uparcie wpisują się w kolonialne tradycje kraju i prą ku zaspokojeniu potrzeb rębajłów puszczy, ku uciesze eksporterów i leśników. Minister Środowiska Jan Szyszko już wycenił potencjalne zyski z wycinki starych drzew w Białowieży na 90 milionów Euro.

Nowy rząd i minister Szyszko wydał zezwolenie na potężną wycinkę Puszczy Białowieskiej. Decyzja ministra wywołała powszechne oburzenie i protesty. Wiele grup i osób niezrzeszonych zaczęło organizować się przeciwko planom wycinki. Zapraszamy na spotkanie z aktywnymi obrońcami Puszczy Białowieskiej i mieszkańcami jej okolic.