Rudy Assuntino — La Rossa Provvidenza (czerwona opatrzność)
Prosto z gorących włoskich lat ’60 do sennej Polski dnia dzisiejszego, głosem Rudiego Assuntino- piosenka antyimperialistyczna, przeciw amerykańskim bazom, o ludowy opór. Włoski ruch antywojenny przez dekady, nie raz skutecznie (wbrew spiskom faszystów, mafii, służb i CIA) walczył z obecnością NATOwskich sił na terenie Italii. Wśród metod- od masowych demonstracji robotniczych, studenckich, kobiecych, po porwanie szefa sztabu NATO na południową Europę przez Czerwone Brygady- znalazły się także ludowe pieśni i antywojenna kultura.
Żadnej wojny miedzy narodami, żadnego pokoju między klasami!
Rząd na front, jedzenie zamiast bomb!
Najgorsza rzecz w dni takie, jak te,
to widzieć wśród was niezmienione twarze.
Przecież historia każdego i każdej się zmienia,
bo z ważnych zdarzeń wypływa lekcja:
Zepchnijmy do morza bazy Amerykanów,
wymówmy służbę tym mordercom,
odwróćmy długą kartę dwudziestolecia,
chodźmy, by zyskać naszą wolność!
W pajęczynie codziennych zdarzeń
zapomnieliśmy być towarzyszami.
W świecie trwa walka, która nigdy nie ustaje
złammy zasady i znów bądźmy ludźmi
Zepchnijmy do morza bazy Amerykanów,
wymówmy służbę tym mordercom,
odwróćmy długą kartę dwudziestolecia,
chodźmy, by zyskać naszą wolność!
Nie ma co rozważać, czy tego dokonamy,
powiedzmy sobie jasno, ile jeszcze zamierzamy czekać
Chyba, że tu się czeka na czerwoną opatrzność,
by inni decydowali, gdy my będziemy cierpliwi.
Zepchnijmy do morza bazy Amerykanów,
wymówmy służbę tym mordercom,
odwróćmy długą kartę dwudziestolecia,
chodźmy, by zyskać naszą wolność!
La cosa più penosa in giorni come questi
è di trovar tra voi le facce di sempre
E invece sta cambiando la storia di ciascuno
perché dai grandi fatti matura una lezione
Buttiamo a mare le basi americane
cessiamo di fare da spalla agli assassini
giriamo una pagina lunga di vent’anni
andiamo a guadagnare la nostra libertà
In una ragnatela di fatti quotidiani
abbiam dimenticato di essere compagni
Nel mondo c’è una lotta che non si è mai placata
rompiamo le abitudini torniamo ad esser uomini
Buttiamo a mare le basi americane
cessiamo di fare da spalla agli assassini
giriamo una pagina lunga di vent’anni
andiamo a guadagnare la nostra libertà
Non serve domandare se poi ce la faremo
lasciamo alle parole il tempo di aspettare
O forse qui si aspetta la rossa provvidenza
per cui gli altri decidono, e noi portiam pazienza
Buttiamo a mare le basi americane
cessiamo di fare da spalla agli assassini
giriamo una pagina lunga di vent’anni
andiamo a guadagnare la nostra libertà