Reprywatyzacja – czyim kosztem?

DSCF6923

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dramat nieustannie trwającej reprywatyzacji Warszawy wynika z uwłaszczania się na publicznie wytworzonym kapitale. Poniżej zamieszczona analiza wskazuje, że ten proces trwa zarówno w perspektywie historycznej – prywatyzowanie publicznie odbudowanych kamienic, jak i w wyniku drenażu dzisiejszego budżetu. W sumie Warszawa w latach 2011-2013 musiała wypłać garstce osób ponad 1 miliard złotych, tj. koszt dwóch lat działania wszystkich stołecznych instytucji kultury, 10 lat wydatków na budownictwo komunalne i 40 lat prowadzenia publicznych stołówek szkolnych.

Środki publiczne przeznaczane na odszkodowania za reprywatyzacje:

a. Budżet m.st. Warszawy
2003: 9,4 mln zł; 2004: 4,7 mln zł; 2005: 10,7 mln zł; 2006: 14,9 mln zł; 2007: 24,9 mln zł; 2008: 12,4 mln zł; 2009: 35 mln zł; 2010: 43,9 mln zł; 2011: 233 mln zł; 2012: 182 mln zł

b. Budżet Skarbu Państwa:
2014-2016: 600 mln zł, wg poprawki senatu do Ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw, przyjętej 2.10.2013 r.

Środki publiczne przeznaczone na odbudowę Warszawy w okresie 1945-1959:
22,658 mld $ tj. 70,240 mld zł (wg wartości z 11.2013, por. W. Szulc, J. Regulski, „Nakłady na odbudowę i rozbudowę Warszawy w okresie 1945-1959”, Warszawa, luty 1960 [maszynopis]).

Poniżej: ruiny rynku Starego Miasta w 1945 roku i po odbudowie. Roszczeniami objętych jest pięć spośród sześciu kamienic na zdjęciu (ul. Rynek 1/3, 5, 7, 9, 11; stan z 4.12.12). Jedna – ul. Rynek 13 – została już przekazana prywatnemu podmiotowi bez uwzględnienia kosztów odbudowy.

rynek zakrzew przed rynek zakrze po

Skala zniszczeń wojennych i zakres odbudowy Warszawy w zarysie

a. Zniszczenia
Według pierwszej powojennej inwentaryzacji Biura Odbudowy Stolicy w 1945 roku aż 84 proc. budynków lewobrzeżnej Warszawy było zrujnowanych. Najbardziej ucierpiało śródmieście: z kamienic mieszkalnych o łącznej kubaturze niemal 70 mln metrów sześciennych, po wojnie pozostało niecałe 15 mln. Resztę wojna zamieniła w gruzy. Stworzony w 2004 przez urząd miasta „raport o zniszczeniach wojennych” oszacował straty w samej zabudowie mieszkaniowej Warszawy na co najmniej 20 miliardów dzisiejszych złotych.

b. Środki pieniężne i materialne w skali ogólnokrajowej
Wg danych z 4.01.1946, na odbudowę Warszawy wydatkowano 67,5 proc. całkowitej sumy wydatkowanej przez skarb państwa na odbudowę kraju w 1945 roku. Zgodnie z tzw. planem trzyletnim z lat 1946-1949 odbudowa stolicy pochłaniała nawet ćwierć budżetu państwa. Powstał Społeczny Fundusz Odbudowy Stolicy (SFOS), który zebrał od mieszkańców całego kraju w sumie 5 miliardów dzisiejszych złotych w formie darowizny. Wiele stołecznych budynków odbudowano dosłownie kosztem innych miast, z materiałów im odbieranych. Z Wrocławia w szczytowym okresie odbudowy, w samym 1950 roku do stolicy powędrowały 163 miliony zabytkowych cegieł (!) zebranych przez brygady wyburzeniowe. Także w kolejnych latach pociągi towarowe relacji Wrocław–Warszawa przewoziły mnóstwo materiału: 65 mln cegieł w 1951 roku, 50 mln w 1952 roku. W sumie, do stolicy wywieziono stamtąd 200 wagonów wypełnionych po brzegi gotycką cegłą. Na potrzebę odbudowy Warszawy rozbierano także całe fragmenty mniejszych miast: w Świdnicy zdemontowano 300 domów, w Nowogrodźcu 250, w Legnicy 50, w Brzegu 88.
Nie należy ponadto zapominać, że gros przedwojennych kamienic budowano za pieniądze pożyczone w bankach. Kredyty te zostały w wyniku zmiany prawa umorzone. Nie ulega zaś wątpliwości, że wszystkie powojenne kamienice odbudowano korzystając ze środków publicznych.
c. Środki przekazane przez Skarb Państwa w latach 1948-1971, w ramach odszkodowania za utracone mienie
Rząd PRL w celu zadośćuczynienia roszczeniom właścicieli przedwojennych nieruchomości, którzy wyemigrowali z Polski po 1945 roku podjął się zawarcia międzynarodowych umów odszkodowawczych (tzw. „indemnizacyjnych”) z 14 krajami. Na mocy wspomnianych umów z Danią, Francją, Szwajcarią, Liechtensteinem, Szwecją, Wielką Brytanią, Norwegią, Belgią, Luksemburgiem, Grecją, Austrią, Holandią, Kanadą i USA Polska wypłaciła tym państwom łącznie ponad 250 mln $ (tj. niemal 1,5 mld $ wg stanu z 2013 r.). Według owych traktatów, osoby, które utraciły w Polsce mienie i w chwili zawierania umów odszkodowawczych były obywatelami wymienionych państw, mogą kierować roszczenia o odszkodowania tylko do własnych rządów. Sumy wypłacone 14 państwom przez Polskę są bowiem przeznaczone na „całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń zarówno osób fizycznych, jak prawnych, do rządu polskiego” z tytułu wszelkich decyzji o przejęciu mienia.
d. Prace społeczne
Do kosztów odbudowy doliczyć należy darmowe prace w celu odgruzowania miasta i odbudowy kamienic. W okresie 1945-1963 rejestrowane i zorganizowane prace społeczne wynosiły „16 milionów godzin pracy. Należy szacować,że jest to zaledwie 25-30 proc. czasu faktycznie poświęconego przez ludność na odgruzowanie i porządkowanie miasta. Oceniamy, że mieszkańcy stolicy (…) przepracowali przy porządkowaniu swego miasta nie mniej niż 50 milionów godzin” (A. Ciborowski, „Warszawa. O zniszczeniu i odbudowie miasta”, wyd. Polonia 1964, ss: 147-148).
e. Zaangażowanie mieszkańców w odbudowę. Studium przypadku: ul. Nabielaka 9
Sporządzając szczegółową inwentaryzację zniszczeń całego miasta, BOS podzielił budynki na zachowane z uszkodzeniami drobnymi, dużymi i takie, których nie da się odratować. Ponad 60 proc. uznano za budynki zniszczone i przeznaczono do rozbiórki. Jednak wiele z tych ruin, często posiadających nie więcej niż ostrzelaną fasadę i kawałek dachu, nie zostało zburzonych. Najlepiej ilustruje to historia kamienicy przy Nabielaka 9, w której mieszkała działaczka lokatorska Jolanta Brzeska, wg prokuratury zamordowana w niewyjaśnionych okolicznościach. Tuż po wojnie BOS oszacowało stan tego budynku. W dokumencie z 1945 r. Biuro odnotowuje pod tym adresem: „stan – wypalony, wniosek – do rozbiórki”. Ocalały tylko zewnętrzne ściany budynku, zatem Biuro spisało go na straty. Mimo to, ojciec Jolanty Brzeskiej zasiedlił ruiny wraz z dziesiątką innych osób i odbudował je całkowicie. Rok później, przy załączonym spisie o stanie kamienicy przy Nabielaka, widnieje już notatka „nie zagraża”. W zamian za to rodzina otrzymała przydział na mieszkanie, tak jak tysiące innych początkowo dzikich lokatorów, którzy wynieśli swe kamienice z gruzów. Pod ich presją ówczesne władze rezygnowały z wielu wyburzeń i zatwierdzały kolejne budżety na rekonstrukcje.

Wnioski

a. Drenaż skarbu państwa i budżetu m.st. Warszawy: rażąca niegospodarność władz publicznych
Przed każdą decyzją o oddaniu nieruchomości, a także przed przekazaniem określonej kwoty ze Skarbu Państwa w ramach Funduszu Reprywatyzacyjnego, władze publiczne winny weryfikować wszystkie koszty poniesione na odbudowę, domagać się zwrotu nakładów pracy oraz sprawdzać, czy nie wypłacono już odszkodowania tytułem utraty mienia.
Tymczasem wg stanu z roku 2013, spadkobiercy lub zawodowi kupcy roszczeń przejmują dziś tysiące nieruchomości (kamienic, boisk szkolnych i skwerów) za darmo lub za 100- procentowym odszkodowaniem od miasta, nawet jeśli przedwojenne kamienice stawiane były na kredyt, podczas wojny – zrujnowane, a po niej – odbudowane olbrzymim kosztem społecznym i finansowym, spłacone w ramach umów indemnizacyjnych i poddane kredytowej abolicji.
b. Katastrofalne skutki społeczne
Mieszkańcy reprywatyzowanych kamienic – często rodziny osób pracujących społecznie przy odbudowie miasta z powojennych ruin – przekazywani są w prywatne ręce wraz z budynkiem, co skutkuje wysokimi podwyżkami czynszu (nawet do 99 zł/m2) i utratą mieszkania. Ponad setka stołecznych szkół publicznych, do których pojawiły się roszczenia wg stanu z 7.2013 r., stoi przed widmem likwidacji lub przymusowej przeprowadzki.

AW/Syrena